
Rozmowy z dzieckiem...
Dziecko odmawia nauki, wykonywania obowiązków bądź wybucha nagle złością?
Czasami warto dziecku odpuścić na chwilę... szczególnie teraz, w nowej rzeczywistości. To już ponad miesiąc od kiedy nasze dzieci i my zostaliśmy odizolowani od dotychczasowego życia. Problemy mogą zaczynać się piętrzyć, emocje czasami mogą być trudne do opanowania. To dobry czas na naukę świata emocji. Szczególnie u dzieci przedszkolnych i wczesnoszkolnych. Jeśli widzisz drogi Rodzicu, że Twoje dziecko wpada szybko z jednej emocji w drugą, towarzyszą mu wybuchy agresji, płaczu bądź izoluje się od domowników postaraj się porozmawiać z dzieckiem o tym co widzisz w jego ekspresji i jak można nazwać emocje. Jeśli w trakcie odrabiana lekcji dzieje się coś niepokojącego odłożcie to na później i wykorzystajcie czas na rozmowę zaczynając np. tak: "Widzę, że jesteś smutna/y, czy wiesz co powoduje, że tak się czujesz?". Dużo dzieci nie potrafi się odnieść do swoich uczuć, ponieważ nie bardzo mają od kogo się uczyć. Rzadko rodzice mówią dzieciom jak się czują. Niestety emocja o jakiej maluchy najczęściej słyszą od rodziców jest złość: "złościsz mnie!" "Jestem zła/y na Ciebie". Przede wszystkim trzeba zamienić formę takiej wypowiedzi na "złości mnie to co robisz" - dziecko wtedy nie poddaje ocenie całego siebie i w jego głowie zamiast komunikatu "jestem beznadziejny" pojawia się "źle zrobiłem"- to naprawdę bardzo istotne! Dzieci do około 12 roku życia rozumują konkretnie, nie potrafią myśleć abstrakcyjnie, czyli prościej mówiąc słyszą dokładnie to co mówimy, a nie jak mówimy; nie rozumieją ironii i mówienia między wierszami. Nawet jeśli się nam wydaje, że dziecko rozumie przekaz jaki chcemy mu dać zastanówmy się dwa razy JAK ono rozumie i JAK Ty mu to przekazujesz. Ponadto dlaczego tak rzadko mówimy dziecku "Jestem dziś szczęśliwa, jak widzę, że się uśmiechasz i miałaś/eś dobrą noc". Dlaczego tak rzadko nazywamy pozytywne emocje, które odgrywają ogromną rolę w naszym życiu? Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że dzieci znają bardzo mało nazw emocji? I same często nie wiedzą jak odnieść się do samopoczucia. Pytanie "jak się dziś czujesz?" okazuje się być zbyt trudne... więc, jeśli dzieci tak mało wiedzą o obszarze uczuć to jak mają je efektywnie regulować? Pomóżcie swoim dzieciom znajdować sposoby dobrej dla nich regulacji. Jedno dziecko poprawi swój nastrój wyrażając się artystycznie, inne musi wyzwolić nadmiar enegrii biegając, krzycząc, czy skacząc, jeszcze inne będzie chciało po prostu się przytulić bądź porozmawiać o tym co je niepokoi. Jakie jest Twoje dziecko? Odpowiedz sam sobie i bądź towarzyszem i nauczycielem w świecie emocji. Pamiętaj o jednej ważnej rzeczy: mówienie o uczuciach i pokazywanie ich nie świadczy o naszej słabości. Świadczy o naszej dojrzałości.
Nastał czas, gdy dorośli również mogą zobaczyć jak ważne jest wiedzieć co, kto czuje. Jak ważne jest móc odczytywać emocje ludzi... rozejrzyjcie się dookoła, popatrzcie na ludzi, których mijacie. Teraz widzicie tylko ich oczy. Czy nie zastanawiacie się, co ktoś myśli i jaką ma mimikę pod maską, kiedy na Was patrzy/do Was mówi? Czy nie czujecie się mniej pewnie nie wiedząc co tak naprawdę się za zasłoną kryje? Może to jest ten moment, w którym zauważymy jak ważne jest nawiązywanie relacji z drugim człowiekiem.
źródło:
Psycholog Angelika Marciniak